piątek, 10 lutego 2012

Rozdział 12 "Wizyta"

Rano obudziły mnie pocałunki po szyi.

- Dzień dobry – spojrzałam się na chłopaka.

- Przepraszam, nie chciałem cię obudzić... no dobra chciałem. Musisz szybko się spakować. Zaraz jedziemy.

Godzinę później siedzieliśmy w samochodzie Zayn'a. Droga upłynęła nam strasznie szybko. Przez ostatnie pół godziny jazdy wypytywałam się chłopak gdzie jedziemy. Gdy zobaczyłam tablice z napisem 'Bradford'.

- Nie mów, że jedziemy do twoich rodziców!

- Jedziemy, w końcu powinienem przedstawić im miłość mojego życia. - uśmiechnął się.

Jakieś pięć minut po tym wysiedliśmy z jego samochodu. Usłyszałam głos dziewczyny, która krzyczała 'Mamo Zayn przyjechał! On wysiada z jakąś dziewczyną'. Chłopak uśmiechnął się. Chwycił mnie za rękę i weszliśmy do środka.

- Zayn synku! Jak się cieszę...

- Zayn!! - zaczęły go witać jego siostry.
- Mamo, tato, dziewczyny pozwólcie że przedstawię wam moją dziewczynę. To jest Ania.
- Miło nam cię poznać. - powiedział tata mojego chłopaka.
- Ostatnio jak był w domu to cały czas o tobie opowiadał. Był załamany, że cie stracił. - powiedziała mama.
- Ale jak widać mój młodszy brat potrafi walczyć o dziewczynę. - powiedziała jedna z sióstr.
- Jej.... jaka ty ładna jesteś. - usłyszałam od nieco starszej dziewczyny

Razem z rodziną mojego chłopaka zjedliśmy obiad. Długo rozmawialiśmy. Wieczorem mama Zayn'a poinformowała nas, że jedzie z mężem i młodszą córką do swojej starszej siostry i zostają tam na noc. Starsza siostra Zayn'a idzie do koleżanki na noc. Zostaje tylko ta najstarsza. Gdy wszyscy wyszli, mój chłopak zaprowadził mnie do swojego pokoju.

- Wiesz co jest najlepsze jest w byciu jedynym chłopakiem w rodzeństwie? - zapytał.

- Nie wiem – odpowiedziałam.
- To, że mam swój własny pokój.

Zaśmiałam się. Zaplotłam moje ręce wkoło jego szyi, jego dłonie znajdowały się na moich biodrach. Zaczęliśmy się namiętnie całować. Chłopak podniósł mnie. Po kilku sekundach posadził mnie na biurku. Zaczął ściągać ze mnie ubranie, a ja z niego.


Rano obudziłam się mocno objęta przez niego. Chciałam iść się umyć. Gdy wstawałam z łóżka Zayn przytulił mnie mocniej. Próbowałam się wyślizgnąć. Chłopak chwycił mnie mocniej. Poczekałam aż z powrotem zaśnie. Po paru minutach zasnął. Podjęłam kolejną próbę wyjścia. Chłopak przyciągną mnie do siebie, pocałował i powiedział 'Nie oddam mojego skarbu nikomu'. Uśmiechnęłam się do niego.

- Zayn dziadek i babcia przyjechali – usłyszeliśmy głos siostry chłopaka.

Chłopak wyskoczył z łóżka jak poparzony. Szybko się ubrał, zrobiłam to samo.

- Będzie ciężko... - powiedział pod nosem

- Co będzie ciężko? - zapytałam.
- Muszę cię nim przedstawił, ale oni cię nie za tolerują, nie jesteś muzułmanką. I tak jestem złym muzułmaninem według nich.
- Zayn, będzie dobrze. Jesteś cudowny.

Po kilku minutach znaleźliśmy się w kuchni. Chłopak przedstawił mnie swoim dziadkom. Nie było łatwo przekonać jego dziadka do mnie, ale się udało. Babcia powiedziała, że jej wnuczek ma gust, że wybrał najpiękniejszą dziewczynę jaką mógł. Tego samego dnia poznałam jeszcze przyjaciół chłopaka. Wszyscy twierdzili, że jestem śliczna i że Zayn ma szczęście, że mnie ma.


Na szczęście nie musieliśmy się już kryć z naszym związkiem i zwiedziłam całe Bradford trzymając Zayn'a za rękę. Oczywiście nie obyło się bez zdjęć i autografów. Fanki chłopaka były bardzo miłe dla mnie. Powiedziały, że jestem ładna i że pasujemy do siebie. Bardzo się cieszyłam, że poznałam fanki mojego chłopaka, które mnie akceptują i lubią. Wiedziałam, że i tak będę miała więcej antyfanów.


Te 3 dni szybko minęły. Wracaliśmy do Londynu. Zayn'owi ciężko było rozstać się z siostrami. Zrozumiałam to bo ja również szybko się z nim zżyłam, polubiłam je. Jechaliśmy już jakieś półtorej godziny. Zatrzymaliśmy się na obiad, jeśli to obiadem można nazwać... Kupiliśmy paczkę chipsów i tabliczkę czekolady, plus do tego jedną cole. Podzieliliśmy się tym. Po skończonym posiłku ruszyliśmy w dalszą drogę. Kilka godzin później byliśmy w Londynie. Weszliśmy do mojego domu. Jak zwykle rodziców nie było w domu, a Julka zostawiła kartkę, że wróci późno bo poszła z Harry'm na imprezę. Zaprosiłam mojego chłopaka do środka. Zrobiłam mu coś do jedzenia. Zayn wziął widelec do ręki i zaczął jeść. Usiadłam koło niego. Wiedziałam jak przeżywa to, że nie może widywać swoich sióstr codziennie, że tęskni za rodziną. Przytuliłam go.

- Zayn spełniasz swoje marzenia, jesteś szczęśliwy. Twoja rodzinna też jest szczęśliwa bo robisz to co kochasz i założę się, że Saafa chwali się koleżanką jakiego ma nieziemskiego brata i nie chciałaby cię widzieć w takim stanie! Pomyśl, jak zazdroszczą jej, że to ona ma ma do ciebie numer telefonu, Skype, że może Cię przytulać jak tylko jesteś. Zazdroszczą tego, że ma sławnego, pięknie śpiewającego i mega przystojnego brata, o którym większość nastolatek i nie tylko fantazjuje co noc. Kochanie, weź się w garść! - powiedziałam, a następnie pocałowałam go.

- Masz racje.... Muszę się wziąć w garść...A co do tego fantazjowania, hmm... też tak masz?
- Co noc, tylko widzisz... ja się od nich trochę różnie.
- Bo ty masz mnie, a one nie? Kocham Cię.

Po tych słowach widelec, który trzymał w dłoni upadł. Przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować.


Wieczorem chłopak wrócił do ciotki. Długo leżałam w swoim łóżku. Nie mogłam zasnąć. Wzięłam do ręki mój telefon. Wybrałam numer Zayn'a. Po chwili odebrał zaspanym głosem. Usłyszałam 'Co się dzieje kochanie? Czemu nie śpisz?'. Nie wiedziałam co odpowiedzieć... Właściwie dlaczego do niego zadzwoniłam. „Nie mogę spać... Przyjdź”. Nie minęło kilka minut, a Zayn był już obok mnie. Był w samych dresowych spodniach. Podał mi dłoń. Wyszliśmy na daszek przez moje okno. Usiedliśmy. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Zayn przytulił mnie mocno i spojrzał głęboko w oczy. Kilka sekund później nasze usta spotkały się. Każdy pocałunek z nim był wyjątkowy, ale ten był specjalny. Pocałunek w blasku księżyca.


Kilka dni przed wylotem chłopcy postanowili, że razem odwiedzimy pobliski dom dziecka. Chcieliśmy podarować dzieciakom trochę uśmiechu. Louis zachowywał się jak sześciolatek. Jedyne co go wyróżniało od tych dzieci to wzrost. Harry śpiewał z dziewczynkami. Liam pokazywał chłopcom jakieś sztuczki. Matt z Mia rysowali z dziećmi obrazki. Brzuch dziewczyny robił wielką furorę wśród dzieciaczków. Niall grał na gitarze. Julka czytał jakąś bajkę. Ja i Zayn przebywaliśmy na oddziale dla tych najmniejszych. Było tu 6 dzieci, które prosto ze szpitala przybyły tutaj. Wzięłam na ręce najmłodszą dziewczynkę... Była taka mała i taka krucha, miała zaledwie 2 miesiące. Nie rozumiałam dlaczego można porzucić taki skarb. Łza spłynęła mi po policzku. Spojrzałam na mojego chłopaka, który właśnie odkładał do łóżeczka chłopczyka o imieniu Tom.

- Będziesz kiedyś dobrą mamą. - uśmiechnął się.

- Dziękuje.. a ty dobrym tatą. Na razie będę ciocią, a ty wujkiem... zobaczymy co z tego wyjdzie.
- Wiesz... tak na ciebie patrze i czuje jakbyśmy byli rodziną... wyobrażam już sobie nas i gromadkę dzieci – zaśmiał się
- Głupolu – odpowiedziałam i pocałowałam go.
- Jaki ładny widok.... - usłyszeliśmy Matt'a – Zayn, Ania i niemowlak... jakbyście byli rodziną.
- Tylko Ani brakuje czegoś. - dodał Zayn.
- Czego mi brakuje? - spojrzałam się na niego z oburzeniem.
- Mojego nazwiska. Anna Malik? Hmm... ładnie brzmi! - zażartował chłopak, a ja go pocałowałam.
- Wymiana. Przyszliśmy się zaopiekować dzieciakami. Ładnie wyglądacie, taka mała rodzinka. Rodzina Malik. - puściła oko Mia
- Jasne – chwyciłam chłopaka za rękę – Zayn chodź.


W dzień przed wyjazdem chłopcy zaprosili nas wszystkich na koncert. Po raz pierwszy nie pozwolili nam zejść na widownie. Kazali nam zostać za kulisami. Jak zawsze dobrze się bawiliśmy. Po piosence „I want” odezwał się Louis.

- Na sam koniec chcemy wam kogoś przedstawić.

- 5 osób, z którymi pojedziemy na trasę po Europę – powiedział Liam
- A właściwie to 6 – poprawił Harry.
- Każda osoba jest dla nas wyjątkowa. Wszyscy są naszymi przyjaciółmi. - dodał Zayn
- Zapraszamy na scenę: Martę, Julkę, Matt'a, Mię, która jest w 6 miesiącu ciąży. - przedstawiał wszystkich po kolei Niall.
- Oczywiście mały będzie miał imię po wujku - Louis! - wymknęło się Lou
- Ta osoba, którą wam ja przedstawię jest wyjątkowa. Widzieliście już nie raz. Ale znacie ją jako naszą koleżankę ze szkoły i moją sąsiadkę, i ostatnio jako wybrankę mojego serca. Chciałbym wam przedstawić moją dziewczynę – powiedział – wielkie brawa dla Ani. - krzyknął.

Zszedł ze sceny i po chwili powrócił ze mną. Byłam cała zarumieniona. Julka coś mówiła ale nie słyszałam. Zayn uśmiechnął się

- Teraz tak już będzie – szepnął mi na ucho.

Spojrzałam mu prosto w oczy, a on złapał mnie i pocałował. Rozległo się głośne „Oh!”

Zeszliśmy ze sceny nie dowierzając co się stało. Chłopcy zaśpiewali ostatni kawałek i zeszli ze sceny. Pogratulowaliśmy im wspaniałego występu. Podszedł do mnie Zayn

- Spełniłem twoje życzenie – uśmiechnął się

- Kocham cię – powiedziałam i pocałowałam go.

Nasz pocałunek nie trwał długo. Przerwał go Harry.

- Przepraszam, ale Zayn mamy jeszcze spotkanie z fanami. - powiedział

- Kochanie, poczekaj tu na mnie. Za jakiś czas wracam. - pocałował mnie i odszedł

Usiadłam w garderobie, włączyłam twitter'a i napisałam „W garderobie chłopców. Czekam na ich powrót” Po 40 minutach zaczęłam przeglądać ciuchy, które właśnie przyniosła stylistka. Poczułam jak ktoś się do mnie wtula od tyłu i usłyszałam głos chłopaków. Zayn szepnął mi na ucho te dwa słowa. Po kilku minutach siedzieliśmy w samochodzie i jechaliśmy na kolacje do restauracji.


_______________________________________

Kolejny rozdział pt "do dupy" ale pisałam go dość szybko... taki przejściowy do następnego rozdziału :) który dodam w czwartek... tak jak w poprzednim jeśli chcecie byc informowani o NN to zostawcie tt lub gg :) Przepraszam za błędy i zapraszam do komentowania :)

7 komentarzy:

  1. do dupy?! oO a ty głupia jesteś!
    podoba mi się. ; )
    czekam na kolejny! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. awwwww ♥ genialny jest ten rozdział <3 i tak sobie wyobraziłam taką słodką rodzinkę Malików... ;D
    czekam na kolejny ^.^
    @Kramel97

    OdpowiedzUsuń
  3. Że co rozdział do dupy ? No chyba nie :D Genialny czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  4. awwwww... ten rozdział był słodki i tak fajnie się go czytało <3 oby więcej takich pozytywnych! [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny! Zayn jest taki słodki ; ) Scena z niemowlęciem , czułam się jakbym tam była. Czekam na następny , mam nadzieję ,że będziesz mnie informować. Pozdrawiam ; )

    http://dance-with-me-tonight.blogspot.com/ Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  6. Anna Malik słodkie:) piszesz świetnie dziewczyno!

    OdpowiedzUsuń
  7. Awwww... Jak uroczoo ♥ :D. Jakbyś mogła mnie informować :) . 6509909

    Zapraszam http://watch-my-hips.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń