wtorek, 24 kwietnia 2012

Rozdział 21 "Pamięć"


Mijał tydzień, a moja dziewczyna nic nie pamiętała. Lekarze wypisali Anię ze szpitala. Od kilku minut siedzę z nią w samochodzie i wracamy do naszego domu. Jedynym moim marzeniem na tą chwile jest to, żeby wróciła jej pamięć.
- Zayn boje się. - usłyszałem jej śliczny głos.
- Ale czego? - spytałem
- Tego, że nigdy nie wróci mi pamięć. Że już nigdy nie będę pamiętać jak się spotkaliśmy po raz pierwszy.. jak wyglądało moje życie wcześniej.
- Przypomnisz sobie na pewno. Potrzebujesz tylko czasu... Pomożemy ci w tym, obiecuję.
Po kilkudziesięciu minutach wysiedliśmy z samochodu. Weszliśmy do środka.
- Nareszcie!!! Ania tęskniłem! - krzyknął chłopak z kręconymi włosami.
- Witaj w domu.. Tęskniliśmy – przytulił mnie brunet.
- To bardzo miłe z waszej strony, ale ja was niestety nie pamiętam. - odpowiedziała
- Przepraszam, zapomniałem... Ja jestem Harry, to jest Louis, a to Niall - przedstawił loczek.


Z perspektyw Ani
Przez ostatnie dwa dni chłopcy pokazali mi chyba tysiąc zdjęć i nic.. Wkurza mnie to, że obchodzą się ze mną jak z jajkiem, a może właśnie przydałby mi się upadek. Może wtedy coś mi się przypomni.
- Głodna? Na pewno głodna! Masz, ugotowałem specjalnie dla ciebie – podał mi Harry
- Dzięki. O Louis, Niall zostańcie, bo mam prośbę.. Poczekajmy tylko na resztę.
Kilka minut później wszyscy byliśmy już w salonie. Każdy patrzył się na mnie i nie wiedział czego się spodziewać.
- Mam do was prośbę. Bardzo bym chciała odzyskać pamięć i chciałam was poprosić, żebyście mi coś opowiedzieli, przypomnieli.
- To zacznijmy od początku! Na początku tego roku przeprowadziliśmy się do Londynu z Polski. Nienawidziłaś mnie, próbowałaś mnie unikać. - zaczęła Julia
- Poznaliśmy się w szkole, chodziliśmy do jednej klasy. Pierwszy z tobą zaprzyjaźnił się Louis. - kontynuował Liam.
Każdy po koli opowiadał historię. Nagle gdy doszło do fragmentu gdzie po raz pierwszy pocałowałam się z Zayn'em, chłopak podskoczył na równe nogi.
- Ubieraj się... - wypowiedział szybko do mnie
- Ale dlaczego? - spytałam
- Chcesz czekać? Pamięć sama nie wróci.. Chodź – pociągnął mnie za rękę .
Po dwudziestu minutach byliśmy na miejscu. Staliśmy przed jakimś budynkiem, na którym wisiało ogłoszenie 'NA SPRZEDAŻ'. Zayn podał mi rękę i przeszliśmy na tył domu, gdzie stała mała, drewniana altanka. Weszliśmy do środka .
- Wiesz co to za miejsce? - spytał się, a ja rozejrzałam się dookoła.
- Nie... - odpowiedziałam jednak po chwili zobaczyłam wyryte na desce nasze imiona – Nasze imiona. - dotknęłam belki.
Zayn chwycił się za głowę i przygryzł dolną wargę. Tak strasznie starał się, żebym odzyskała pamięć. Każdego dnia widziałam jak cierpiał. Położyłam głowę na jego ramieniu i posmutniałam. Chłopak zauważył to i zaczął mnie pocieszać. Ujął moją twarz rękami i pocałował. W momencie poczułam coś dziwnego, jakby całe życie do mnie wracało.
- Zayn czy w tej altanie coś się stało ważnego? - spytałam
- Tak.
- Tu... tutaj spytałeś się czy będę twoją dziewczyną, prawda? - na mojej twarzy zawitał uśmiech.
- Tak. Przypominasz to sobie?
- Pamiętam coś jak przez mgłę. Tu chyba mieszkałam, a w tamtym domu.. czekaj.. ty mieszkałeś?
- Tak!! Przypomniałaś sobie!! Widzisz!!! A tak się bałaś – przytulił mnie najmocniej jak tylko mógł, a ja się popłakałam ze szczęścia. - Ale nie płacz...


Dwie godziny później

- Cii!! - uciszył mnie Zayn. - Nabierzemy chłopaków, że nic sobie nie przypomniałaś.
Pocałowałam go przed wejściem i weszłam do środka. Zdjęliśmy kurtki i weszliśmy do salonu. To co zobaczyłam wprawiło mnie w zakłopotanie. Na kanapie siedział Louis, a moja przyjaciółka na jego kolanach. Chłopak odgarnął włosy z jej policzka i szeptał jej coś do ucha, po czym pocałował w czoło. Agata uśmiechnęła się
- Louis.. - odpowiedziała ze śmiechem.
- Ale o co ci chodzi? - uśmiechnął się.
- Jeszcze nas ktoś zobaczy. - odpowiedziała na jego pytanie.
Pocałował ją jeszcze raz w czoło, potem powoli jego usta schodziły coraz niżej. W momencie ich wargi się spotkały i zaczęli się namiętnie całować.
- Zayn, chodź, zostawmy ich samych. - wyszeptałam
- Ale dlaczego? - spytał – Hej wszystkim! - krzyknął, a pozostała dwójka oderwała się od siebie.
- Idiota! - szepnęłam do niego i walnęłam go łokciem. - Nie przeszkadzajcie sobie.. My idziemy na górę.
- Nie przeszkadzacie, przypomniałaś coś sobie? - spytał Louis
- Nie, a uwierz jak bardzo bym chciała. Dzisiaj jakaś dziewczyna coś się mnie zapytała,a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć i musiał mnie Zayn ratować.
- Przypomnisz sobie. - pocieszyła mnie Agata.
Po kilku godzinach wszyscy wiedzieli, że 'jeszcze nie odzyskałam pamięci'. Zayn nie mógł opanować śmiechu, gdy Harry obiecał mi, że pierwsze jak odzyskam pamięć to 'strzeli mi allachy'. Niall się popłakał jak zobaczył, że zjadłam mu ostatni kawałek ciasta czekoladowego („bo nie pamiętałam, że je kocha”). Prawie nie wytrzymałam kiedy Julka powiedziała, że jeśli nic sobie nie przypomnę w ciągu 2 dni to ona też coś zrobi, żeby stracić pamięć.
- Ja bym tak nie mógł wytrzymać... Nic nie pamiętasz i żyj tu człowieku!!! - krzyknął Harry
- Jak ja tęsknię za Anią, która pamięta.... - Niall usiadł na fotelu...
- Chciałbym, żeby wróciła! - powiedział cicho Liam.
Spojrzałam się na mojego chłopaka wzrokiem „Powiedzmy im prawdę”, oni też cierpią. Mulat zrozumiał i przejął inicjatywę.
- Obejrzymy jakiś film? - spytał się wszystkich Zayn, a reszta odpowiedziała twierdząco. - Ania co powiesz na ten film?
- Wydaje mi się, że ten film już widziałam. - powiedziałam głośno i wyraźnie, akcentując słowo 'widziałam'.
- Też mi się tak wydaje. - uśmiechnął się.
- Czekaj!!! co ty powiedziałaś? - spytał się Louis
- Wydaje mi się.. - odpowiedziałam.
- Nie to.. to ostatnie słowo. - spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem
- Widziałam?
- Tak!! ŁAM! Użyłaś czasu przeszłego ŁAM! - krzyknął szczęśliwy. Reszta dopiero teraz go zrozumiała. Czyli Tomlinson nie jest tak całkiem tępy.
- Kiedy ci się wszystko przypomniało? - spytał szczęśliwy Harry
- Kilka godzin temu..
- I cały czas nas okłamywałaś, wmawiałaś, że nie pamiętasz i zjadłaś moje ciasto?! - oburzył się Niall
- To moja wina.. Chciałem was jeszcze trochę potrzymać. -uśmiechnął się Zayn – nie obrażajcie się!
Louis prawie się popłakał ze szczęścia. Harry rzucił się na moją szyje i wysiał na mnie. Liam chciał mnie przytulic, ale Loczek mu nie pozwalał.
- Chciałam ci przypomnieć, że obiecałeś mi 'allachy'... - mruknęłam do niego..
Chłopak w momencie wylądował na ziemi i spełnił swoją obietnicę. Wszyscy popłakali się ze śmiechu. Bezcenny widok.... Niestety przerwał nam telefon.
- Słucham? - odebrał Liam – Dobra.. Rozumiem.. Czekamy.. - rozłączył się,
 - Co jest? - spytał go Niall
- Nasz menadżer zaraz tu będzie... Twierdząc po jego głosie - nie był szczęśliwy..
- Dobra, przyznać się! Kto narozrabiał? - spojrzałam się na chłopców, a każdy pokiwał głową oznajmiając 'nie ja!'.
Przez kolejne piętnaście minut zastanawialiśmy się o co może chodzić. W końcu przyszedł.
- Dzień dobry. - przywitałam się – To ja może pójdę do Agaty. Dowidzenia, pa – powiedziałam i wyszłam.
Mina menadżera była przerażająca. Nie chciałabym być w tym momencie na miejscu mojego chłopaka lub któregoś z jego przyjaciół. Nie uszłam kawałek i przypomniało mi się, że zapomniałam telefonu. Szybkim tempem wróciłam do domu. W środku było słychać nic innego tylko krzyki ich menadżera i od czasu do czasu chłopców. Stanęłam przy drzwiach i chcąc czy nie chcąc podsłuchałam fragment rozmowy. 

_________________________________________
Coś czuję, że pomału wypala mi się pomysł.... Coraz gorzej pisze.. (Takie moje zdanie)
Nie miałam pomysłu na ten rozdział i dlatego tak długo nic nie dodawałam... 
Przepraszam za błędy. Mam nadzieję dodać jak najszybciej nowy rozdział.. ;)

Liczę na Wasze komentarze! 

P.S Proszę o udział w ankiecie ;) Jeśli jesteś na TAK zostaw w komentarzu jakiś kontakt (tt lub gg) z dopiskiem [ankieta]. Skontaktuje się z Tobą i może mi podpowiesz o kolejnym wątku bądź jakimś wydarzeniu. Z góry dziękuje ;)


10 komentarzy:

  1. Pierwsza! Super rozdział, co Ty gadasz, że źle piszesz? Tylko szkoda, że skończyłaś w takim momencie!

    OdpowiedzUsuń
  2. omg, co dalej;ooo
    @causalmonikk

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział!
    Zgadzam się szkoda że szkończyłaś w takim momencie :>
    Mój tt: @doanythink [ankieta]

    OdpowiedzUsuń
  5. swietny!!! o co sie z menagerem pożarli??
    DAJESZCZ NASTEPNY!!!
    http://idontwantturnbacktime.blogspot.com/ --- zapraszam na mojego ;) będe wdzięczna za komentarz...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale mnie zaciekawiłaś z tym menagerem dziewczyno! Dawaj następny! @OliviaaLoves1D

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział!!! Czekam na następny...<3

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziewczyno, to jest zajebiste! czekam na następny!
    zapraszam do mnie: http://stories-about-1-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń